
Ślub jesienią może być piękny
Ślub jesienią może być piękny, lecz bywa ryzykowny
Ślub jesienią bywa ryzykowny jeśli chodzi o temperaturę (bo deszcz może nas zaskoczyć nawet i latem) ale plener jesienny jest na prawdę piękny. Niektóre pary boją się czy nie będzie zbyt zimno o tej porze roku, lecz na to są pewne sposoby a paleta barw wynagradza niedogodności.
Ten wrzesień, jak i całe też lato, do najcieplejszych nie należał. Pogoda nie rozpieszczała nas, ale Kasia i Daniel to bez wątpienia para szczęściarzy. Dzień ich ślubu przypadł na jedyny w tym miesiącu ciepły weekend. Ba, nawet pojawiło się słońce! Plener w październiku również nas przyjemnie zaskoczył. Spodziewałam się chłodu wilgoci i planowałam sesję dwojga opatulonych kocem, a tymczasem tym szczęściarzom znów się udało! Mieliśmy przepiękne słońce i było na prawdę ciepło.
Warunek?
Przy pierwszym spotkaniu był jeden warunek.
– Gratka musi być na zdjęciach!
– A kto to?
– Nasz pies.
– Aaa… No jasne! Czemu nie?
Wyszedł nam piękny jesienny plener ślubny. Gratki oczywiście nie zabrakło.

Przygotowania
Kasia wykazała się niesamowitymi plastycznymi zdolnościami. Zadbała o wszystkie detale i sama przystroiła nawet stoły kwiatkami. Byłam zaskoczona, że to nie dzieło florystki. Kompozycje wyglądały jakby wyszły spod ręki zawodowca. Coś pięknego! Wianek również zrobiła sama. Zdolna dziewczyna.
Ceremonia i zabawa
Goście bawili się świetnie od samego początku. Młodzi w ogóle nie byli spięci. Daniel godzinę przed ślubem jeszcze jechał do Warszawy po koszulę, której zapomniał a w ostatniej chwili w pokoju hotelowym ćwiczyli pierwszy taniec, który był bez zarzutu.Przez cały wieczór emanowali spokojem i dobrym humorem. Tę luźną atmosferę i duże poczucie humoru czuć było przez cały ten dzień jak również przy zdjęciach plenerowych.
Romantyczny jesienny ślub i przemiła para.

































































Leave a comment